YOLLO !
Sama w to nie wierze ale juz 450 wyświetleń ..
Jeszcze 50 .. i 500 !!
Może zrobicie mi dziś ten prezent >-< ..
Heheheh
Dobra ..
Zakładam nowego bloga bedzie ogulnie o moim zyciu i o tym co sie wokoło dzieje ..
Będą tam zdj i wgl :/
Mam nadizeje że zdobedzie 2 razy więcej wyświetleń niż ten !! >-<
:D :p ..
I na sam koniec zdj Kotka SZISZKI :3
Dark horse
sobota, 28 lutego 2015
piątek, 27 lutego 2015
część 2 ( zabraniam kopiowania ) ,, Demoniczne drzewo "
Część 2 #
Demoniczne drzewo
Od tamtego czasu , od 9 lat nie widziałam mamy .
Wychowały mnie lesne zwierzeta , stwory , a moim najlepszym przyjacielem stał sie biały pegaz którego zwano Piorunem .
W krainie w której teraz mieszkam to Antylopia poł Śniezna . Moje zycie ciagnie się dalej , ale obiecałam sobie , że znajdę mame i odpłace czarno białemu stworowi za to co uczynił .
Pewnego słonecznego dnia gdy słońce wstało nawet nie póżno , postanowiłam zobaczyć co się dzieje w Antylopi pół Śnieżnej . Ubrałam mój codzienny strój i wyruszyłam . Po drodze poczęstowano mnie nektarem i plastrem miodu . Spotkałam też Petunie i jej przyjaciela Niedzwiedzia , dała mi jabułko na drogę . Na powietrzu było wyjatkowo , wiał lekki wiatr , trawa była lekko wilgotna . Zatrzymałam się by usiąść na kamieniu . Patrzyłam na domy innych i na tych co tak ciezko pracują . Wtem usłyszałam czyjś mówiący do mnie głos .
- Oh.. witaj Loresso ! - szepnął styłu jakiś głosik .
Obróciłam się by zobaczyć kto to . To był Szopii - mały leśny tak zwany HULTAJ .
- Hej Szopii . Jak się masz ? Co tu taj robisz ? - spytałam
- Mam się dobrze , a szukam Cię . - odpowiedział
- Czy coś się stało ? - spytałam z lekkim niepokojem w głosie .
- Dokładnie nie wiem ale Piorun mówił , że to poważna sprawa i żebym Cię znalazł . No i znalazłem ! - powiedział drapiąc sie przy tym po nosie .
- W takim razie chodzmy ! - krzyknęłam
Pobiegliśmy szybko zobaczyć co się dzieje .
Bieglismy tak trochę długo w koncu jednak znależliśmy się na pięknej polanie . Tam stał Piorun .
- Jesteście wreszcie ! - krzyknął Piorun
- Piorun co się stało ? - spytałam
- Znalazłem cos fantastycznego , a zarazem nie fantastycznego ... - bąknął pegaz
- A więc chodz i mi pokasz co to jest . - odparłam
Wsiadłam na pegaza i poleciałam .
Po chwili byliśmy na miejscu . Pegaz strzepnał z siebie wilgoć by nie być mokrym .
- Piorunie , mogliśmy iść pieszo . - powiedziałam
- Wiesz mi w lesie nic nie jest po naszej stronie . - odparł
- Jak to ? - spytałam
- Loresso dowiedziałem się czegoś , a tą historie opowiem Ci dopiero w domu , nie tutaj , proszę . - powiedział
- No dobrze , co chciałeś mi pokazać ? - spytałam
- Chodz za mną a się dowiesz . - odparł i zniknął w
Szłam tak aż wkoncu mglista zasłona odkryła sie , przed nami stała wielka grota . Ciemno było w niej a wszędzie tylko kości i porozrzucane miecze .
- Niczego nie tykaj . - odparł cicho pegaz
- Co to za jaskinia ? - spytałam
- Tu mieszka smok . - odparł cicho
- Słucham ! - wymskneło mi sie i krzyknęłam .
Usłyszeliśmy straszny ryk , i stapanie czegoś co się zbliza w naszą stronę . Po chwili w ciemności zobaczyliśy wielkie zółte oczy , a po paru sekundach wyłonił się z ciemności wielki smok , no dobra troche mniejszy niz mysleliśmy .
- RAAAAA !! - ryknął potwór
- Dzień dobry czy zastalismy duzego strasznego smoka w tej jaskini ? - spytał pegaz całkiem spokojnie
Smok bardzo zdziwił się tym pytaniem wytrzeszczył oczy i patrzył na nas ze zdziwieniem .
- Witam , tak jam jest zły i potezny smok . Czego tu szukacie , czego chcecie od mua ? - spytał
- Czy zaprosi nas pan do środka . - spytał Piorun
- Arrr ... Tak wejdzcie proszę . - odparł smok z jeszcze większym zdziwieniem .
Weszliśmy do mrocznej jaskini , w której po chwili zrobiło się jasno .
- Wybaczcie swiatło mi szwankuje . - powiedział z lekkim gniewem smok
Szliśmy dalej aż w koncu dotarliśmy na miejsce , wokół było pełno złota , kości , krwi i siana . Patrzyłam na to miejsce z grozom .
- Ammm ... wybaczcie za ten bałagan , nie spodziewałam się gości . - rzekł ze wstydem
- Omm widzę że jest pan milionerem ! - rzekł na to Piorun .
- Tak , tak . - wybełkotał coś tam smok
- Długo pan tu mieszka ? - spytałam spokojnie
- Jakieś 30 lat będzie ... - odparł
Co was tu sprowadza w me piekne złote progi ? - spytał
- My po informacje . - odparł pegaz
- Po co ? - spytał z szokowany smok
- Chcemy dowiedzieć się o czarnej magii , - odparł cicho pegaz .
- Ahhh , tak , zanim wam opowiem o tym to muszę mieć wynagrodzenie . - odparł z dumą
- Czy dwa szylingi starczą ? - spytałam
- Dorzuce jeszcze złotą podkowę . - powiedział pegaz
- Tak , za tyle moge wam zdradzić parę informacji .- rzekł cicho smok
Usiedliśmy na głazie smok na swym legowisku . Zapłaciliśmy mu juz i czekaliśmy na informacje .
- To długa opowieść , opowiem wam jak i od czego to wszytsko się zaczęło ...
Świat elfów , nie był nigdy podzielony na strone dobra i złą . Wszyscy zyli w zgodzie : smoki z elfami , gnomy ze smokami itp . Lecz pewnego dnia na polanie szczęścia i dobra wyrosło drzewo . Miało najpiękniejsze owoce , naj krystaliczniejsze . Były tak czerwone , tak piekne . Jednak królowa zabroniła ich zrywać a co dopiero jeść , mówiła że mają mroczne korzenie i nie pochodzą z naszej krainy . Wszyscy stosowali się do zasad . Jednak pewnej długiej i zimnej nocy weszła na polane dziewczyna , usiadła przy drzewie . Patrzyła w owoce tak krystaliczne , tak czerwone , tak złe i mroczne . Wiedziała , że nie mozna ich zrywać ... Nie była to elfka , która dobrze znała każde prawo elfów , był to człowiek .
Tej samej nocy , gdy siedziała przy demonicznym drzewie usłyszała głosy ,, Zjedz nas ! Spróbuj nas ! Spełnimy twoje najskrytsze marzenia ! Dalej skosztuj nas ! " mówiły czyjes głosy . Trzy razy powtarzały się , w końcu nie wytrzymała , sięgnęła po owoc i zerwała go . W jej oczach pojawiła się rządza krwi , rzadza , która była inna od wszytskich . Ugryzła owoc .
Czerwony dotąd owoc zmienił się w krwawo czarne jabłko . Rozległ się tylko straszny smiech . Dziewczyna padła na ziemie blednąc przy tym . Wydawała się martwa . Drzewo okrążyło się wokół niej krwawym bluszczem i ostrymi kolcami . Nad ranem gdy wszytkie elfy śpieszyły się na polane szczęścia , ujrzały straszne drzewo opatulone wogół krwawym bluszczem . Została powiadomiona królowa , próbowała ona zniszczyć drzewo na rózne sposoby ale nic nie pomogło . Na koniec poprosiła 8 drwali by zcieli drzewo . Gdy próbowali oni zciąć je bluszcz owinął ich swoimi lianami i wbił ostre kolce które wypijały z nich cała krew i moc .
Wieści doszły szybko do królowej postanowiła ona sama iść zobaczyć drzewo , które broniło się przed atakami . Kiedy przyszedł czas zobaczenia czym jest drzewo , królowa wyjechała na spotkanie z nim .
Wyruszyło z nią 10 wilków , 2 grozne niedzwiedzie oraz wierni słudzy i rycerze . Gdy dotarła na miejsce przemówiła do drzewa ,, Czego chcesz ? Czego powiedz nam ? " W tym samym momencie nadleciały czarne chmury . Nigdy zaden elf takich nie widział . Wielki piorun strzelił w drzewo , a dokładniej w zaczarowaną dziewczynę . Krwawy dotąd bluszcz rozplątał swój kokon i ukazał czarno białą postać owiniętą w czarny płaszcz . Zaśmiała się szyderczo po czym zdarła z drzewa gałąż która w mgnieniu oka zmieniła się w magiczną laskę . Położyła na nią ugryzione czarne jabłko , które przy położeniu na laskę zmieniło się w szarą kulę . Laska miała głowę syczącego węża . Kobieta miała długie szare pazury , białą cerę i mocno krwawe usta . Królowa z niedowierzaniem spytała : ,, Kim ty jesteś ? " rozległ się znów śmiech i postać rzekła ,, Twoim najgorszym koszmarem wypowiedziała jekies słowa po czym krwawy bluszcz złapał krulową i owinął . Zdusił ją i wypił zniej cała moc i krew . Przelał krew i moc do dwóch osobnych buteleczek z których wypiła czarna postać . ,, Jam jest Zeryjda i tamta ów strona jest mą stroną ta ów strona waszą jesli się nie posłuchacie się , mój bluszcz wypije z was krew i zginiecie " . Po tych słowach odleciała , zrzucajac z Góry królewską koronę .
Od tamtej pory wszytsko się zmieniło ...
- To straszna opowieść - odparłam
-Tak , nie opowiadałam jej od 18 lat ... - powiedział smok
- Dziekujemy panu bardzo ! - krzyknął pegaz
- To ja dziekuje ! - krzyknął smok
Poleciałam z Piorunem do mojej chatki .
Demoniczne drzewo
Od tamtego czasu , od 9 lat nie widziałam mamy .
Wychowały mnie lesne zwierzeta , stwory , a moim najlepszym przyjacielem stał sie biały pegaz którego zwano Piorunem .
W krainie w której teraz mieszkam to Antylopia poł Śniezna . Moje zycie ciagnie się dalej , ale obiecałam sobie , że znajdę mame i odpłace czarno białemu stworowi za to co uczynił .
Pewnego słonecznego dnia gdy słońce wstało nawet nie póżno , postanowiłam zobaczyć co się dzieje w Antylopi pół Śnieżnej . Ubrałam mój codzienny strój i wyruszyłam . Po drodze poczęstowano mnie nektarem i plastrem miodu . Spotkałam też Petunie i jej przyjaciela Niedzwiedzia , dała mi jabułko na drogę . Na powietrzu było wyjatkowo , wiał lekki wiatr , trawa była lekko wilgotna . Zatrzymałam się by usiąść na kamieniu . Patrzyłam na domy innych i na tych co tak ciezko pracują . Wtem usłyszałam czyjś mówiący do mnie głos .
- Oh.. witaj Loresso ! - szepnął styłu jakiś głosik .
Obróciłam się by zobaczyć kto to . To był Szopii - mały leśny tak zwany HULTAJ .
- Hej Szopii . Jak się masz ? Co tu taj robisz ? - spytałam
- Mam się dobrze , a szukam Cię . - odpowiedział
- Czy coś się stało ? - spytałam z lekkim niepokojem w głosie .
- Dokładnie nie wiem ale Piorun mówił , że to poważna sprawa i żebym Cię znalazł . No i znalazłem ! - powiedział drapiąc sie przy tym po nosie .
- W takim razie chodzmy ! - krzyknęłam
Pobiegliśmy szybko zobaczyć co się dzieje .
Bieglismy tak trochę długo w koncu jednak znależliśmy się na pięknej polanie . Tam stał Piorun .
- Jesteście wreszcie ! - krzyknął Piorun
- Piorun co się stało ? - spytałam
- Znalazłem cos fantastycznego , a zarazem nie fantastycznego ... - bąknął pegaz
- A więc chodz i mi pokasz co to jest . - odparłam
Wsiadłam na pegaza i poleciałam .
Po chwili byliśmy na miejscu . Pegaz strzepnał z siebie wilgoć by nie być mokrym .
- Piorunie , mogliśmy iść pieszo . - powiedziałam
- Wiesz mi w lesie nic nie jest po naszej stronie . - odparł
- Jak to ? - spytałam
- Loresso dowiedziałem się czegoś , a tą historie opowiem Ci dopiero w domu , nie tutaj , proszę . - powiedział
- No dobrze , co chciałeś mi pokazać ? - spytałam
- Chodz za mną a się dowiesz . - odparł i zniknął w
Szłam tak aż wkoncu mglista zasłona odkryła sie , przed nami stała wielka grota . Ciemno było w niej a wszędzie tylko kości i porozrzucane miecze .
- Niczego nie tykaj . - odparł cicho pegaz
- Co to za jaskinia ? - spytałam
- Tu mieszka smok . - odparł cicho
- Słucham ! - wymskneło mi sie i krzyknęłam .
Usłyszeliśmy straszny ryk , i stapanie czegoś co się zbliza w naszą stronę . Po chwili w ciemności zobaczyliśy wielkie zółte oczy , a po paru sekundach wyłonił się z ciemności wielki smok , no dobra troche mniejszy niz mysleliśmy .
- RAAAAA !! - ryknął potwór
- Dzień dobry czy zastalismy duzego strasznego smoka w tej jaskini ? - spytał pegaz całkiem spokojnie
Smok bardzo zdziwił się tym pytaniem wytrzeszczył oczy i patrzył na nas ze zdziwieniem .
- Witam , tak jam jest zły i potezny smok . Czego tu szukacie , czego chcecie od mua ? - spytał
- Czy zaprosi nas pan do środka . - spytał Piorun
- Arrr ... Tak wejdzcie proszę . - odparł smok z jeszcze większym zdziwieniem .
Weszliśmy do mrocznej jaskini , w której po chwili zrobiło się jasno .
- Wybaczcie swiatło mi szwankuje . - powiedział z lekkim gniewem smok
Szliśmy dalej aż w koncu dotarliśmy na miejsce , wokół było pełno złota , kości , krwi i siana . Patrzyłam na to miejsce z grozom .
- Ammm ... wybaczcie za ten bałagan , nie spodziewałam się gości . - rzekł ze wstydem
- Omm widzę że jest pan milionerem ! - rzekł na to Piorun .
- Tak , tak . - wybełkotał coś tam smok
- Długo pan tu mieszka ? - spytałam spokojnie
- Jakieś 30 lat będzie ... - odparł
Co was tu sprowadza w me piekne złote progi ? - spytał
- My po informacje . - odparł pegaz
- Po co ? - spytał z szokowany smok
- Chcemy dowiedzieć się o czarnej magii , - odparł cicho pegaz .
- Ahhh , tak , zanim wam opowiem o tym to muszę mieć wynagrodzenie . - odparł z dumą
- Czy dwa szylingi starczą ? - spytałam
- Dorzuce jeszcze złotą podkowę . - powiedział pegaz
- Tak , za tyle moge wam zdradzić parę informacji .- rzekł cicho smok
Usiedliśmy na głazie smok na swym legowisku . Zapłaciliśmy mu juz i czekaliśmy na informacje .
- To długa opowieść , opowiem wam jak i od czego to wszytsko się zaczęło ...
Świat elfów , nie był nigdy podzielony na strone dobra i złą . Wszyscy zyli w zgodzie : smoki z elfami , gnomy ze smokami itp . Lecz pewnego dnia na polanie szczęścia i dobra wyrosło drzewo . Miało najpiękniejsze owoce , naj krystaliczniejsze . Były tak czerwone , tak piekne . Jednak królowa zabroniła ich zrywać a co dopiero jeść , mówiła że mają mroczne korzenie i nie pochodzą z naszej krainy . Wszyscy stosowali się do zasad . Jednak pewnej długiej i zimnej nocy weszła na polane dziewczyna , usiadła przy drzewie . Patrzyła w owoce tak krystaliczne , tak czerwone , tak złe i mroczne . Wiedziała , że nie mozna ich zrywać ... Nie była to elfka , która dobrze znała każde prawo elfów , był to człowiek .
Tej samej nocy , gdy siedziała przy demonicznym drzewie usłyszała głosy ,, Zjedz nas ! Spróbuj nas ! Spełnimy twoje najskrytsze marzenia ! Dalej skosztuj nas ! " mówiły czyjes głosy . Trzy razy powtarzały się , w końcu nie wytrzymała , sięgnęła po owoc i zerwała go . W jej oczach pojawiła się rządza krwi , rzadza , która była inna od wszytskich . Ugryzła owoc .
Czerwony dotąd owoc zmienił się w krwawo czarne jabłko . Rozległ się tylko straszny smiech . Dziewczyna padła na ziemie blednąc przy tym . Wydawała się martwa . Drzewo okrążyło się wokół niej krwawym bluszczem i ostrymi kolcami . Nad ranem gdy wszytkie elfy śpieszyły się na polane szczęścia , ujrzały straszne drzewo opatulone wogół krwawym bluszczem . Została powiadomiona królowa , próbowała ona zniszczyć drzewo na rózne sposoby ale nic nie pomogło . Na koniec poprosiła 8 drwali by zcieli drzewo . Gdy próbowali oni zciąć je bluszcz owinął ich swoimi lianami i wbił ostre kolce które wypijały z nich cała krew i moc .
Wieści doszły szybko do królowej postanowiła ona sama iść zobaczyć drzewo , które broniło się przed atakami . Kiedy przyszedł czas zobaczenia czym jest drzewo , królowa wyjechała na spotkanie z nim .
Wyruszyło z nią 10 wilków , 2 grozne niedzwiedzie oraz wierni słudzy i rycerze . Gdy dotarła na miejsce przemówiła do drzewa ,, Czego chcesz ? Czego powiedz nam ? " W tym samym momencie nadleciały czarne chmury . Nigdy zaden elf takich nie widział . Wielki piorun strzelił w drzewo , a dokładniej w zaczarowaną dziewczynę . Krwawy dotąd bluszcz rozplątał swój kokon i ukazał czarno białą postać owiniętą w czarny płaszcz . Zaśmiała się szyderczo po czym zdarła z drzewa gałąż która w mgnieniu oka zmieniła się w magiczną laskę . Położyła na nią ugryzione czarne jabłko , które przy położeniu na laskę zmieniło się w szarą kulę . Laska miała głowę syczącego węża . Kobieta miała długie szare pazury , białą cerę i mocno krwawe usta . Królowa z niedowierzaniem spytała : ,, Kim ty jesteś ? " rozległ się znów śmiech i postać rzekła ,, Twoim najgorszym koszmarem wypowiedziała jekies słowa po czym krwawy bluszcz złapał krulową i owinął . Zdusił ją i wypił zniej cała moc i krew . Przelał krew i moc do dwóch osobnych buteleczek z których wypiła czarna postać . ,, Jam jest Zeryjda i tamta ów strona jest mą stroną ta ów strona waszą jesli się nie posłuchacie się , mój bluszcz wypije z was krew i zginiecie " . Po tych słowach odleciała , zrzucajac z Góry królewską koronę .
Od tamtej pory wszytsko się zmieniło ...
- To straszna opowieść - odparłam
-Tak , nie opowiadałam jej od 18 lat ... - powiedział smok
- Dziekujemy panu bardzo ! - krzyknął pegaz
- To ja dziekuje ! - krzyknął smok
Poleciałam z Piorunem do mojej chatki .
Pa !!
czwartek, 26 lutego 2015
4 0 5 W Y Ś W I E T L E Ń ! ! !
Nie wierze już 405 wyświetleń ! Wow szybcy jesteście ..
A tak na marginesie ,, Dobry wieczór " ..
U mnię dobry ( mnię ) - hłełe ..
Obiecałam że co 100 nowych wyświetlen będzie opowiadanie .. ale jestem śpiąca *_< .
I dzisiaj niestety z tego nici ale jutro dam 2 posty :P .
Jeden z opowiadaniem drugi z czymś innym *-* ..
Ja konczę dobrej nocy !
A tak na marginesie ,, Dobry wieczór " ..
U mnię dobry ( mnię ) - hłełe ..
Obiecałam że co 100 nowych wyświetlen będzie opowiadanie .. ale jestem śpiąca *_< .
I dzisiaj niestety z tego nici ale jutro dam 2 posty :P .
Jeden z opowiadaniem drugi z czymś innym *-* ..
Ja konczę dobrej nocy !
środa, 25 lutego 2015
Na koncercie Katy Perry ! o.O
We wtorek 24.02.2015r odbył się koncert w Krakowie ( Koncert Katy Perry) Było fantastycznie ! Pierwszy mój koncert , bawiłam się świetnie !
Udało mi się zrb. parę zdj . Podziwiajcie i żałujcie że was tam nie było !
Udało mi się zrb. parę zdj . Podziwiajcie i żałujcie że was tam nie było !
Kto był pisze w Komie !
wtorek, 24 lutego 2015
Coś całkiem nie na temat :P
Hej , moja kuzynka zbiera pet shopy czy ktos ich nie ma na odsprzedaż ?
Pokaże wam jakie zbiera wzory :)) .
Możecie pisać w kom , na email = mileniutka233@gmail.com
Albo na fb = Milena Maja Omasta
Ceny od 1-20zł + wysyłka
Chyba że ktoś z Wrocławia .. - odbiór osobisty .
Robie dla niej paczke .. a nie mam tych LPS :p
O to one których poszukujemy ( ja i ona )
To jest jej marzenie -_-
Kolejny wymarzony -_-
A tu mamy takiego pana ..
Za te 2 może dać 8zł / szt
za tego do 15zł ...
za tego do 10zł
za tego tez do 10zł
na liście psów i kotów jest równiez złota krowa hahahh :D ! Za nią do 8zł
za tego może dać do 18zł
za te kształty 5-8zł
Dziękuje za uwage i proszę błagam ( nawet :)) ) żebyście się zgłaszali w komach na fb i na emailu :)
Pokaże wam jakie zbiera wzory :)) .
Możecie pisać w kom , na email = mileniutka233@gmail.com
Albo na fb = Milena Maja Omasta
Ceny od 1-20zł + wysyłka
Chyba że ktoś z Wrocławia .. - odbiór osobisty .
Robie dla niej paczke .. a nie mam tych LPS :p
O to one których poszukujemy ( ja i ona )
Dam tez pare zdj których naprawdę poszuje ( ona ) i ,, musi " je mieć ...
Kolejny wymarzony -_-
A tu mamy takiego pana ..
Za te 2 może dać 8zł / szt
za tego do 15zł ...
za tego do 10zł
za tego tez do 10zł
na liście psów i kotów jest równiez złota krowa hahahh :D ! Za nią do 8zł
za tego może dać do 18zł
za te kształty 5-8zł
Dziękuje za uwage i proszę błagam ( nawet :)) ) żebyście się zgłaszali w komach na fb i na emailu :)
poniedziałek, 16 lutego 2015
Coś specjalnego ! ,, Feya" - część 1 ,, WPROWADZENIE "
Hejka !
Z okazji 300 odwiedzin a dokładnie 310 ... postanowiłam zrobić coś innego .
Eeee... zastanawiałam się nad tym co .. Ale do dziś nic nie wymyśliłam :( .
Ale dobra ..
Co mażnaby tu w tym wypadku zrb ?
Już wiem !
Tak ultra szybki i wspaniało myślny pomysł .. !!!
Wkleję tu kawałek mojego opowiadania i co 100 nowych wyświetlen bloga będzie dalsza część !
Niedawno zabrałam się do pisania własnej powieści ...
ZABRANIAM KOPIOWANIA TEJ POWIEŚCI Z POWODU PRAW AUTORSKICH !!
Część Pierwsza #1 .
Wprowadzenie ...
"Czym jest miłość ? "- spytacie .
Na to czym ona jest nigdy nie znajdziecie odpowiedzi ... Potrafi być ona tak nikczemna , zła i okrutna nie jest to do wyobrażenia . Ale potrafi być też ognista , gorąca niczym płomień ognia , uczuciowa .
" Czym jest zło a czym dobro ? "
To trudne odróżnić te dwa pojecia , w słowie dostrzegamy różnicę ale czy odrózniamy je w rzeczywistości ?
Jeśli miałabym mówić za siebie tak wiem czym jest zło a czym dobro - przynajmniej tak myslałam .
Złe są smoki , gnomy nie tyle co złe wręcz wredne ! Są złe marcynki - to coś skrzyzowane z cyklopem a smokiem ..
Dobre są - tak my elfy , znaczy ja , ja jestem dobra , jednorożce , pegazy , wilkomłyki śniezne , magiczne konie , królikomłyki snieżne , cyklopy , olbrzymy ( z wyjątkami ) , no i syreny .
Jednak czy na tym skupi się nasza opowieść , Nie !
Opowiem wam historię , moją historię mojego życia .
Działo sie to 9 lat temu :
Był mrozny zimowy dzień , wiał mocno wiatr . Leżałam w swoim małym łóżeczku , miałam wtedy ledwie 3 lata . Moja mama siedziała przy mnie przez cały czas nie spuszczając ze mnie oka . Wtem ktoś zapukał do drzwi , jednak mama nie wstała by odtworzyć je . Drugi raz powtórzyło się pukanie , mama wyciagnęła mnie z łóżeczka opatuliła liściem wrzuciła mnie do jakiegos kosza po czym wypakowała 2 jabłka z koszyka tak by było tylko jedno , wrzuciła do niego butelke z mlekiem . Wyciągnęła brzytwę i schowała gdzieś w pasie , po czym wzięła kosz razem ze mną i wybiegła przez awaryjne drzwi . I wtedy usłyszałyśmy wielki huk . Mama wiedziała że ma mało czasu . wrzuciła mnie do balona i szybko sama wsiadła , odczepiła linkę i poleciałyśmy . Unosiłysmy się tak .
Spytałam się jej ,, Co się dzieje mamusiu ? "
Niestety nie odpowiedziała mi .
Leciałysmy tak do czasu , puki coś albo ktoś nie przebił naszego balonu . Spadałyśmy , mama przytuliła mnie i puki nie spadłysmy na ziemie nie puszczała . W koncu spadłysmy , przykryte liściem klonu nie odzywałyśmy się , lecz po chwili ktoś odkrył liść .
Przed nami stała biało czarna postać , trzymała w reku miecz . Mama patrzyła na nią nie wymawiając ani słowa . W koncu monstrum przemówiło .
- Kogo my tu mamy , czy to nie moja ulubiona elfka ? Wybacz , że przebiłem twój balon , ale nie zastałem cię w domu .
- Czego chcesz Sargon ?! - krzyknęła nerwowo mama
- Zastanówmy się .. czego ja mogłem chcieć .. ahhh tak dziecko ... - powiedział całkiem spokojnie naciskajac na słowo ,, dziecko "
- Słucham ? - spytała mama
- Wybacz , ale musze ci je odebrać . - powiedział
- Dla kogo pracujesz ?! Dla kogo , tym razem ? - krzykneła mama
- Moja droga takich rzeczy sie nie zdradza ..- szepnął
- Odejz i powiedz temu kto cie wysłał że tego nie zrobie ! - wrzasneła mama
- Mam dosyć tego cackania ! Oddawaj bachora ! - krzyknął .
- Idż precz ! I wracaj skąd przyszedłeś !! - wrzasnęła i zabrała koszyk i poszła .
Monstrum zaczeło biec w naszą stronę wyciągajac przy tym miecz , krzyknęłam w tedy ,, Mamo uwaga " . Mama obróciła się wyciagając brzytwę i drasnęła go w twarz . Szybko schowała brzytwe i zaczeła biec .
- Pożałujesz tego , za nią ! - krzyknął
Mama biegła aż do momentu , zablokowały nam drogę czarne wilki . Mama obróciła się za nami stał znów ten sam elf . Krew ociekała mu z twarzy .
- Dziękuję za tą pamiatkę , nie trzeba było ! - krzyknął
- Zrobiłam to z przyjemności ... - krzyknęła mama
- Ja tez zrobie sprzyjemnoscią zabierajac dziecko ! - wrzasnął .
Wtem coś nadleciało był to piękny biały pegaz . Mama wzięłą mnie i wsiadła na niego . Wszytsko było by dobrze gdyby nie ta strzała w mamy skrzydło . Trafiona w skrzydło spadła gwałtownie na ziemie .
- Dobry strzał Sargonie - powiedział sam do siebie z dumą elf .
Z okazji 300 odwiedzin a dokładnie 310 ... postanowiłam zrobić coś innego .
Eeee... zastanawiałam się nad tym co .. Ale do dziś nic nie wymyśliłam :( .
Ale dobra ..
Co mażnaby tu w tym wypadku zrb ?
Już wiem !
Tak ultra szybki i wspaniało myślny pomysł .. !!!
Wkleję tu kawałek mojego opowiadania i co 100 nowych wyświetlen bloga będzie dalsza część !
Niedawno zabrałam się do pisania własnej powieści ...
ZABRANIAM KOPIOWANIA TEJ POWIEŚCI Z POWODU PRAW AUTORSKICH !!
Część Pierwsza #1 .
Wprowadzenie ...
"Czym jest miłość ? "- spytacie .
Na to czym ona jest nigdy nie znajdziecie odpowiedzi ... Potrafi być ona tak nikczemna , zła i okrutna nie jest to do wyobrażenia . Ale potrafi być też ognista , gorąca niczym płomień ognia , uczuciowa .
" Czym jest zło a czym dobro ? "
To trudne odróżnić te dwa pojecia , w słowie dostrzegamy różnicę ale czy odrózniamy je w rzeczywistości ?
Jeśli miałabym mówić za siebie tak wiem czym jest zło a czym dobro - przynajmniej tak myslałam .
Złe są smoki , gnomy nie tyle co złe wręcz wredne ! Są złe marcynki - to coś skrzyzowane z cyklopem a smokiem ..
Dobre są - tak my elfy , znaczy ja , ja jestem dobra , jednorożce , pegazy , wilkomłyki śniezne , magiczne konie , królikomłyki snieżne , cyklopy , olbrzymy ( z wyjątkami ) , no i syreny .
Jednak czy na tym skupi się nasza opowieść , Nie !
Opowiem wam historię , moją historię mojego życia .
Działo sie to 9 lat temu :
Był mrozny zimowy dzień , wiał mocno wiatr . Leżałam w swoim małym łóżeczku , miałam wtedy ledwie 3 lata . Moja mama siedziała przy mnie przez cały czas nie spuszczając ze mnie oka . Wtem ktoś zapukał do drzwi , jednak mama nie wstała by odtworzyć je . Drugi raz powtórzyło się pukanie , mama wyciagnęła mnie z łóżeczka opatuliła liściem wrzuciła mnie do jakiegos kosza po czym wypakowała 2 jabłka z koszyka tak by było tylko jedno , wrzuciła do niego butelke z mlekiem . Wyciągnęła brzytwę i schowała gdzieś w pasie , po czym wzięła kosz razem ze mną i wybiegła przez awaryjne drzwi . I wtedy usłyszałyśmy wielki huk . Mama wiedziała że ma mało czasu . wrzuciła mnie do balona i szybko sama wsiadła , odczepiła linkę i poleciałyśmy . Unosiłysmy się tak .
Spytałam się jej ,, Co się dzieje mamusiu ? "
Niestety nie odpowiedziała mi .
Leciałysmy tak do czasu , puki coś albo ktoś nie przebił naszego balonu . Spadałyśmy , mama przytuliła mnie i puki nie spadłysmy na ziemie nie puszczała . W koncu spadłysmy , przykryte liściem klonu nie odzywałyśmy się , lecz po chwili ktoś odkrył liść .
Przed nami stała biało czarna postać , trzymała w reku miecz . Mama patrzyła na nią nie wymawiając ani słowa . W koncu monstrum przemówiło .
- Kogo my tu mamy , czy to nie moja ulubiona elfka ? Wybacz , że przebiłem twój balon , ale nie zastałem cię w domu .
- Czego chcesz Sargon ?! - krzyknęła nerwowo mama
- Zastanówmy się .. czego ja mogłem chcieć .. ahhh tak dziecko ... - powiedział całkiem spokojnie naciskajac na słowo ,, dziecko "
- Słucham ? - spytała mama
- Wybacz , ale musze ci je odebrać . - powiedział
- Dla kogo pracujesz ?! Dla kogo , tym razem ? - krzykneła mama
- Moja droga takich rzeczy sie nie zdradza ..- szepnął
- Odejz i powiedz temu kto cie wysłał że tego nie zrobie ! - wrzasneła mama
- Mam dosyć tego cackania ! Oddawaj bachora ! - krzyknął .
- Idż precz ! I wracaj skąd przyszedłeś !! - wrzasnęła i zabrała koszyk i poszła .
Monstrum zaczeło biec w naszą stronę wyciągajac przy tym miecz , krzyknęłam w tedy ,, Mamo uwaga " . Mama obróciła się wyciagając brzytwę i drasnęła go w twarz . Szybko schowała brzytwe i zaczeła biec .
- Pożałujesz tego , za nią ! - krzyknął
Mama biegła aż do momentu , zablokowały nam drogę czarne wilki . Mama obróciła się za nami stał znów ten sam elf . Krew ociekała mu z twarzy .
- Dziękuję za tą pamiatkę , nie trzeba było ! - krzyknął
- Zrobiłam to z przyjemności ... - krzyknęła mama
- Ja tez zrobie sprzyjemnoscią zabierajac dziecko ! - wrzasnął .
Wtem coś nadleciało był to piękny biały pegaz . Mama wzięłą mnie i wsiadła na niego . Wszytsko było by dobrze gdyby nie ta strzała w mamy skrzydło . Trafiona w skrzydło spadła gwałtownie na ziemie .
- Dobry strzał Sargonie - powiedział sam do siebie z dumą elf .
To wszytsko na dziś oczekujcie przy 400 wyświetleniach kolejnej części !
Papapa !!
niedziela, 15 lutego 2015
I po weekendzie :(
Hej .
I już po weekendzie :( .
Tak szybko czas zleciał , no szkoda , szkoda ...
Kolejny tydzien zbliża się wielkimi krokami a w nim Sprawdzian z POLAKA !!!
MASAKRAAA!
Przybywam do was z kolejną dawką zdjęciowej energii !
I już po weekendzie :( .
Tak szybko czas zleciał , no szkoda , szkoda ...
Kolejny tydzien zbliża się wielkimi krokami a w nim Sprawdzian z POLAKA !!!
MASAKRAAA!
Przybywam do was z kolejną dawką zdjęciowej energii !
Pozdrawiam wszytskich
Miłego tygodnia :*
Papaty !
piątek, 13 lutego 2015
Nowy nabytek .... SMOK !!
Na dzisiaj jeszcze jeden post odnośnie moejej nowej figurki ( nie schleich )
Wykonałam ją własnoręcznie z modeliny . Siedziałam nad nią 1godz . Ale efect zaskakujący ... moim zdaniem wspaniale wyszła ! O to zdj !
Wykonałam ją własnoręcznie z modeliny . Siedziałam nad nią 1godz . Ale efect zaskakujący ... moim zdaniem wspaniale wyszła ! O to zdj !
Milena powracca z zaświatów ( basni i ciężkiej nauki )
Hej !
Ale mnie tu .. długo niebyło ...
No ale widzę że całkiem niezle z blogiem - CAŁKIEM CAŁKIEM !
Mam dużo lekcji w końcu 1 gim . Pełno sprawdzianów kartkówek itp..
Ale nie odpuszczam gdy tylko mam czas cykam zdj. moim figurką .
O to pare z nich :
Ale mnie tu .. długo niebyło ...
No ale widzę że całkiem niezle z blogiem - CAŁKIEM CAŁKIEM !
Mam dużo lekcji w końcu 1 gim . Pełno sprawdzianów kartkówek itp..
Ale nie odpuszczam gdy tylko mam czas cykam zdj. moim figurką .
O to pare z nich :
A tu Loressa na głównym planie zbliza się do kamienia mocy
Loressa
Tu jest Mia która czyści Pegi
Mia z Pegi
Piorun przygotowany do wzbicia się w górę
Piorun ( dębiący )
Piorun w locie
Jednorożec
Na sam koniec moje pupile !
Mój piesek jamnik Mania .
I Cętuś ( kotek ) - Szisza .
Mam nadzieję że się wszytsko podobało .
Pozdrawiam was i zyczę miłego weekendu ! <3 :*
Subskrybuj:
Posty (Atom)